
#kalendarzadwentowyPIBM dzień 11


Tablica upamiętniająca militarną pomoc Węgrów w 1920 r.

Tekst i fot.: Izabela Gass
Kościół św. Elżbiety znajduje się w Powsinie przy ul. Przyczółkowskiej 29. Jego początki sięgają XIV wieku. Drewniana
świątynia została zniszczona podczas potopu szwedzkiego. W 1725 r. kościół odbudowano w stylu baroku według projektu cenionego architekta Józefa Fontany. Po kolejnej przebudowie w 1921 r. świątynia uzyskała dzisiejszy wygląd. W kościele znajduje się także Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej z cudownym obrazem Matki Boskiej Tęskniącej lub Powsińskiej. Obraz namalowany został przez nieznanego artystę włoskiego w XVII w. Przedstawia Madonnę składającą ręce na piersi w modlitewnym geście. Nieznana jest data umieszczenia obrazu w kościele, ale już w 1675 r. w dokumentach diecezjalnym nazywany jest cudownym.
autorka: Izabela Gass
zdjęcie: Wikipedia
autor: Izabela Gass
foto: Wikipedia

W 2019 r. ukazała się książka Zofii z Odrowąż-Pieniążków Skąpskiej Dziwne jest serce kobiece… Wspomnienia galicyjskie. Jest to ziemiańska saga rodzinna z dwóch pierwszych dekad XX wieku, w której autorka wspomina Sądecczyznę, jej krajobraz, obyczaje, folklor. Wśród opisów wieczorków towarzyskich, teatrzyków amatorskich i odczytów jest i taki pochodzący z 1914 r.:
„W czerwcu, atrakcją dla Nowego Sącza jest przyjazd delegacji węgierskiej dla nawiązania kontaktu, między nimi jest wielki przyjaciel Polski, historyk Divéky. Węgrzy występują w strojach narodowych, więc i Polacy tak muszą wystąpić. Mąż wspaniale prezentuje się w kontuszu i w żupanie z pięknymi złotymi guzami, jeszcze od ojca. Ja mam bardzo piękny kapelusik, budkę z jedwabiu kremowego z czarną koronką, wiązaną czarną aksamitką. Hrabia Stadnicki tez w pięknym kontuszu, reszta ubrana zwyczajnie. Jesteśmy na raucie w ratuszu i na wspólnej kolacji. Rozlega się po Nowym Sączu „Éljen” [niech żyje] i odnowione braterstwo z tak bliskimi sąsiadami.”
Kim był Adorján Divéky? I po co przybył do Nowego Sącza? Adorján Divéky (1880 – 1965) był węgierskim historykiem literatury, językoznawcą, badaczem historycznych związków węgiersko-polskich, profesorem uniwersytetów w Budapeszcie i Debreczynie, autorem ponad dwudziestu prac z historii Polski i Węgier. Najprawdopodobniej jego wizyta w Nowym Sączu była związana z poszukiwaniem źródeł do badań historycznych. Być może była to rewizyta, albowiem w 1913 r. polscy historycy z UJ z Janem Dąbrowskim na czele, poszukiwali poloniców w bibliotekach i archiwach Budapesztu, Gyulafehérvár, Wielkiego Sybinu i Kolożwaru. W wyniku ich pracy powstała publikacja „Sprawozdanie z poszukiwań na Węgrzech dokonanych z ramienia Akademii Umiejętności”, wydana w 1919 r.
W tym czasie Divéky zaprzyjaźnił się z Janem Dąbrowskim (1890 – 1965) historykiem, profesorem na UJ, zajmującym się dziejami średniowiecznej Polski i Węgier oraz stosunkami polsko-węgierskimi. Przyjaźń i wspólne badania naukowe trwały i w okresie międzywojennym. Divéky został lektorem języka węgierskiego na Uniwersytecie Warszawskim, a później dyrektorem Instytutu Węgierskiego w Warszawie. A Dąbrowski był członkiem i prezesem licznych towarzystw naukowych polskich i węgierskich. Kiedy w 1939 r. został aresztowany przez Niemców w trakcie Sonderaktion Krakau i więziony w Krakowie i Wrocławiu, uzyskał zwolnienie po interwencji władz węgierskich. Po wojnie kariera Dąbrowskiego nadal się rozwijała – został dziekanem, prodziekanem, dyrektorem Biblioteki PAN w Krakowie, członkiem Prezydium PAN. Natomiast Divéky’ego węgierscy komuniści wyrzucili z uniwersytetu, odsunęli od pracy naukowej i zmusili do przejścia na emeryturę .
W archiwum Polskiej Akademii Nauk w spuściźnie Jana Dąbrowskiego przechowywane są listy Adorjána Divéky do Jana Dąbrowskiego. Korespondencja pochodzi z lat 1907 – 1964, listy pisane są po węgiersku i polsku, jest ich aż 127. Divéky pisał do przyjaciela z różnym natężeniem, najczęściej przed I wojną światową. Ale zachowały się też listy z okresu II wojny światowej i po wojnie. Jego korespondencja ustała na rok przed śmiercią obu historyków, która nastąpiła w 1965 r.
Opracowała: Izabela Gass