Obóz dla uchodźców w Dömsöd

domsod_foto

Po wybuchu II wojny światowej i ataku Niemiec, a potem Związku Radzieckiego na Polskę, wielu żołnierzy polskich przekroczyło granicę węgierską. Dla nich, podobnie jak dla cywilów, Węgry zorganizowały obozy internowanych. Tak też powstał obóz w Dömsöd, który należy do raczej mało znanych w porównaniu z innymi, częściej wspominanymi w historiach uchodźców, pomimo że żyjący tu Polacy, poza pamięcią mieszkańców, zostawili także bardziej namacalne ślady: w kościele pod wezwaniem św. Marcina znajduje się kopia częstochowskiego obrazu Czarnej Madonny, innym obiektem świadczącym o interesującej przeszłości tej miejscowości jest ołtarz boczny, z dwoma herbami, węgierskim i polskim obok siebie, który po przeniesieniu z kościoła w Pesterzsébet został odnowiony przez polskich uchodźców.  

Obóz w Dömsöd powstał już we wrześniu-październiku 1939 roku i dotrwał aż do przejęcia władzy przez strzałokrzyżowców (październik – listopad 1944), a więc był jednym z 21 obozów, które nie zostały zlikwidowane po masowej ewakuacji polskich żołnierzy na Zachód. Wcześniej w całym kraju funkcjonowało 141 obozów, którą to liczbę odpowiednie władze węgierskie ciągle starały się pomniejszyć, co udało się dopiero wtedy, gdy wspólnie z Biurem Ewakuacyjnym przy Polskim Przedstawicielstwie Wojskowym zorganizowano akcję przerzucenia łącznie 30 tysięcy ludzi (wraz z cywilami) do Francji a także Wielkiej Brytanii, do armii polskiej. 

Według danych uzyskanych podczas spisu z lutego 1940 roku obóz w Dömsöd zamieszkiwało 178 żołnierzy. Nie należał więc do największych. Interesujące jest pytanie, jak rozwiązywano problem zakwaterowania, zwłaszcza, że dla wielu miejscowości napływ uciekinierów stwarzał duże trudności. W związku z tym polscy żołnierze byli kwaterowani tylko w wyznaczonych strefach, np. w Lengyeltóti był to zamek Zichy, a w Tápiószele wyznaczono dla nich miejsce w magazynie ziarna. W Dömsöd Polaków najpierw umieszczono w obwodzie przemysłowo – gospodarczym, a potem oddano do ich użytku gospodę „48-as kör”, gdzie znajdowało się także kasyno. Był to przestronny budynek, gdzie przy portretach Bema, Dembińskiego, Wysockiego i Woronieckiego na ścianach polscy żołnierze mogli czuć się jak w domu. 

O spokojnym życiu i przyjacielskiej atmosferze pisze w swoich wspomnieniach podporucznik Paweł Stępkiewicz, którego przeniesiono tutaj razem z innymi internowanymi w 1943 roku ze zlikwidowanego obozu w Rákoscsaba. Stępkiewicz podkreśla, że tutejsza inteligencja chętnie gościła Polaków w domach, co więcej, razem organizowano obchody święta 3-go maja. Duże wrażenie na Stępkiewiczu wywarło współczucie okazane przez Węgrów Polakom na wieść o tragicznej śmierci generała Władysława Sikorskiego nad Gibraltarem podaną 5 lipca 1943 roku przez angielskie radio. Po nabożeństwie na zgromadzeniu pojawili się także i Węgrzy, którzy razem z Polakami wysłuchali wiersza polskiego oficera, Zdzisława Czajkowskiego, napisanego pod wpływem tych wydarzeń: 

„…Naród przed Twoim cieniem chyli głowy 

z wdzięcznością wielką, z serca poruszeniem. 

Tyś się Wolności stał wyrazem nowym, 

Wcieleniem.”* 

 

 

Balázs István 

Polski Instytut Badawczy i Muzeum 

 

 

Bibliografia: 

– id. Gazda István: Magyarországi lengyel katonai táborok postája 1939-1944. Magyar Tudománytörténeti Intézet, Piliscsaba, 2000. (Poczta w węgierskich obozach dla polskich żołnierzy, 1939-44. Magyar Tudománytörténeti Intézet, Piliscsaba, 2000.) 

– Lagzi István: Droga żołnierza polskiego przez węgierską granicę w latach 1939-1941. Poznań, Wydawnictwo Poznańskie, 1987. 

– Nemoda-Stiasny Márti: Emlékezés a 75. évfordulóra. In: Dömsödi Hírnök. XXIV. éfolyam 9. szám (Wspomnienia na 75 rocznicę. W: Dömsödi Hírnök. XXIV. éfolyam 9. szám) 

– Andrzej Przewoźnik: Polacy w Królestwie Węgier 1939-1945. Budapest, 2006. (nakładem własnym) 

– Por. Paweł Stępkiewicz: Wygodne życie (Obóz Rákoscsaba – Dömsöd). In: Jan Stolarski (szerk.): Wspomnienia polskich uchodźców na Węgrzech w latach 1939-1945. Federacja Stowarzyszeń Polsko-Węgierskich RP, Warszawa, 1999.