Kiedy Anna z Lubomirskich Esterházy była przyczyną słynnego pojedynku…

Kiedy Anna z Lubomirskich Esterházy była przyczyną słynnego pojedynku

Anna (1722 – 1777)  była córką Teodora Lubomirskiego, wojewody krakowskiego i starosty spiskiego, jednego z XVIII-wiecznych  warchołów. Teodor Lubomirski odbił kupcowi krakowskiemu urodziwą żonę Elżbietę Cristi ze szkockiej familli i zamieszkał z nią oficjalnie. Poślubił ją dopiero w kilka lat później,  gdy  zmieniła wyznanie z protestanckiego na katolickie. Jeszcze przed ślubem parze urodziła się córka Anna, obdarzona niespotykaną urodą, odziedziczoną po matce. Ożenek Lubomirskiego z mieszczką oburzył rody magnackie. W oczach świata córka Anusia była parweniuszkę i nieślubnym dzieckiem mieszczki. Na dodatek publicznie się do niej zalecał  Adam Tarło, wojewoda lubelski, jeden z najurodziwszych i najmężniejszych młodzieńców ówczesnej Rzeczypospolitej. Tarło był co prawda żonaty, ale jego żona mogłaby być jego babką. Bowiem wojewodzie lubelskiemu potrzebne były pieniądze i stąd ten niestosowny związek małżeński z bogatą, acz starą krewniaczką, od  której śmierć – jak sądził – powinna go szybko uwolnić. Ale żona ani myślała umierać, co więcej zaczęła ograniczać jego wydatki.

1024px-Eisenstadt_Schloss_Esterhazy_16082003_01
Pałac Esterházych w Eisenstadt (żródło: Wikipedia)

17 stycznia 1743 r. na balu w Warszawie wydanym z okazji rocznicy koronacji Augusta III wydarzył się skandal, którego powodem była Anusia. Adam Tarło, odtańczył pierwszy taniec z gospodynią, drugi z wojewodziną ruską, do trzeciego poprosił – przed innymi damami z pierwszych rodów w kraju – Anusię,  pannę nieślubnego pochodzenia. Kiedy jako czwartą poprosił do tańca Eleonorę Czartoryską ta urażona odmówiła. Wtedy obraził się z kolei krewki Tarło i ogłosił, że kto zatańczy z Czartoryską, nazwie go szelmą. Wtedy do tańca poprosił ciotkę Czartoryską Kazimierz Poniatowski. Tarło nazwał go więc szelmą. Obaj młodzi porwali się do szpad. Sytuację  uratował marszałek koronny, który zagroził im aresztem. Tarło i Poniatowski wychodząc z balu umówili się na pojedynek następnego dnia. Pojedynek odbył się pod Piasecznem. Wrócili z niego cali i zdrowi, ale spór nie został zakończony. Cała Rzeczypospolita z zapartym tchem śledziła konflikt między Tarło a Czartoryskimi. Wojewoda lubelski ponownie wezwał Kazimierza Poniatowskiego na pojedynek, tym razem na Marymont, przed pałacyk Marii Kazimiery Sobieskiej. Długo toczyła się zwada o rodzaj broni, wybrali pistolety, a później szpady. Mimo że strzelali dwukrotnie, żaden nie został nawet draśnięty. Pojedynek rozstrzygnęły szpady. Tarło otrzymał cios śmiertelny. Krążyły pogłoski, że to pchnięcie zadał jeden z sekundantów  Poniatowskiego.  Ciało wojewody wywieziono do jego dóbr. Warszawa długo płakała po śmierci swojego ulubieńca, mówiono, że stryj nieboszczyka nadciąga, by pomścić bratanka, mówiono o wojnie domowej. Ale sprawa rozeszła się po kościach.

Na całym skandalu zyskała Anusia , gdyż po tym incydencie Teodor Lubomirski sądownie legitymował córkę i zapisał jej w swoich dobrach 300 tys. zł polskich w gotówce, 100 tys. w klejnocie oraz  10 wsi pod Rzeszowem.

Jakby nie było, Anusia nie ponosi tu żadnej winy za śmierć Tarły. Wnet  wyszła za mąż za magnata węgierskiego Mikołaja Esterhazego , wielkiego mecenasa sztuki. Opuściła Polskę i zamieszkała w pałacu książęcym w Eisenstadt, gdzie zapewne słuchała koncertów książęcego kapelmistrza Józefa Haydna.

 

Izabela Gass